wtorek, 14 kwietnia 2015

ESTEE LAUDER -BAZA POD CIENIE DO POWIEK I KOREKTOR DOUBLE WEAR STAY-in-PLACE

Hej!

Nie ma to jak zacząć bloga... i z niego zniknąć :-P

Dzisiejszym postem nadrabiam zaległości i mam nadzieję, że wkręcę się w blogowanie na dobre :-)

Niedawno do mojego kuferka trafiły dwa kosmetyki z Estee Lauder z serii Double Wear. Jestem wielką  fanką ich kultowych podkładów, dlatego też postanowiłam sprawdzić inne produkty tej marki i przekonać się, czy są równie genialne. Wybór padł na bazę pod cienie do powiek oraz na korektor pod oczy.

Oba produkty stosuję już jakiś czas i mam wyrobione zdanie na ich temat, jeśli jesteście ciekawe jakie - zapraszam do czytania dalej :-)



Baza pod cienie zamknięta jest w szklanym słoiczku o pojemności 7ml, a więc mamy tu całkiem sporo produktu. Jest bardzo kremowa i delikatna, kolorem zbliżona do koloru skóry. Wystarczy niewielka ilość żeby pokryć całą powiekę. Według producenta baza nadaje cieniom trwałość aż do 15 godzin. Zdecydowanie to potwierdzam. Cienie pięknie utrzymują się na oku cały dzień, nie rolują się i nie znikają, co więcej według mnie łatwiej się rozcierają. Jest to produkt bezzapachowy i przebadany okulistycznie, dlatego nie podrażni nawet najbardziej wrażliwego oka.


Korektor ma postać płynną. Dołączony jest do niego aplikator, co znacznie ułatwia jego nakładanie. Mój jest w odcieniu 07 Warm Light. Ma średnie krycie. Będą z niego zadowolone te z Was, które nie mają dużego problemu z cieniami pod oczami. Jego konsystencja jest bardzo lekka i nie wysusza skóry. Ładnie ją ujednolica i pozostawia gładką. Jeżeli chodzi o zakrycie pojedynczych zmian skórnych, zdecydowanie użyłabym czegoś mocniejszego ;-) Pachnie tak samo jak podkład - dość specyficznie. Albo się ten zapach lubi, albo nie :-)

Wszystkie kosmetyki Estee Lauder znajdziecie w perfumerii Sephora lub w stacjonarnych sklepach. W Krakowie - w Galerii Krakowskiej.



Mam nadzieję, że post okaże się pomocny i któraś z Was skusi się na te kosmetyki. Macie w swojej kosmetyczce już jakieś produkty tej marki? Dajcie koniecznie znać:-)

niedziela, 25 stycznia 2015

JAK DOBRAĆ KOLOR CIENI DO KOLORU OCZU?

Dzisiaj trochę teorii. Co prawda to praktyka w makijażu czyni mistrza, jednak bez odrobiny teorii  po prostu się nie da :-)

Macie tak, że wchodząc do jakiejkolwiek drogerii Waszym oczom ukazuje się  nieskończona ilość cieni do powiek w kolorach, które często trudno jest nawet nazwać? Szukacie i zastanawiacie się, które z nich będą pasowały do Waszego koloru oczu? Jeśli tak jest, to już śpieszę z pomocą:-)

Przede wszystkim wybierając kolor cieni nie należy kierować się tylko kolorem naszej tęczówki, ale trzeba wziąć pod uwagę także odcień skóry oraz aktualny kolor włosów. Jeśli Twoja skóra i kolor włosów są w ciepłej tonacji wybieraj ciepłe barwy cieni do oczu,  jeśli w chłodnej - szukaj barw chłodnych.

Istnieje grupa tzw. bezpiecznych kolorów, które pasują do każdego typu urody i tęczówki oka. Są to brązy i beże. Tutaj bez obaw można zainwestować w takie cienie, bo na pewno każdej z Was będzie w nich dobrze. Pamiętajcie tylko żeby wybrać odpowiedni do Waszego typu urody chłodny lub ciepły odcień brązu.

Te dziewczyny, które lubią kolor w makijażu zachęcam do zapoznania się poniższą tabelą. 





Jeśli macie oczy ZIELONE wybierzcie cienie w kolorze fiołkowym, wrzosowym i purpurowym. Dodatkowo możecie wybrać kolor miedziany, czerwony i czarny. Te kolory zdecydowanie podkreślą Waszą tęczówkę oka. Fajnym dodatkiem będą cienie w kolorze błękitnym, żółtym i zielonym.

Dziewczyny mające NIEBIESKIE lub SZARE oczy mają więcej opcji w wyborze koloru cieni. Przeważnie kolory cieni pasujące niebieskiej tęczówce oka będą pasowały też szarej, i na odwrót. Kolory, które "wybiją" tęczówkę to: złoto, fiolet, bordo, ciemny róż, pomarańcz, łosoś, brzoskwinia, brąz i czerń. Dodatkowe kolory, które ładnie będą harmonizować się z niebieskimi i szarymi oczami to zieleń, grafit, pastelowy róż, srebrny, szary, oraz wszystkie odcienie niebieskiego (np. turkus, błękit). Pamiętajcie, że przy jasnych oczach należy unikać wyraźnych, czarnych kresek. Nie musicie w ogóle rezygnować z kresek, wystarczy, że czarny eyeliner zamienicie na brązowy lub grafitowy. Dziewczyny, które mają blond włosy i bardzo jasna cerę powinny używać też brązowego tuszu do rzęs. 

Te z Was, które są posiadaczkami oczu w kolorze PIWNYM powinny zaopatrzyć się w cienie w kolorach fioletowym, niebieskim oraz turkusowym. Takie odcienie będą pięknie kontrastować z Waszym kolorem oczu. Dodatkowe odcienie, które ładnie zgrają się z piwnymi oczami to beż, brąz, szarość, brzoskwinia i koral.

Dziewczyny o BRĄZOWYCH oczach to szczęściary, ponieważ do ich koloru oczu pasuje większość kolorów cieni. Pięknie będą wyglądać na oku intensywne barwy: złoto, śliwka, purpura, zieleń (oliwkowa i butelkowa), turkus oraz czerń. Dodatkowe, harmonijne kolory to brąz, łosoś i brzoskwinia. Głębi spojrzeniu nada też obrysowanie oka czarną kredką.


Mam nadzieję, że trochę Wam pomogłam, i teraz nie będziecie mieć już dylematu przy wyborze koloru cieni. Pamiętajcie, że makijaż to przede wszystkim dobra zabawa. Eksperymentujcie z kolorami. Kierujcie się zasadami, to Wam wiele ułatwi. Nie zapominajcie jednak, że zasady są po to, żeby je łamać. Ale pamiętajcie - wszystko  w granicach rozsądku ;-)

czwartek, 15 stycznia 2015

Pędzle HAKURO - idealne do codziennego makijażu.



Kiedy wykonuję makijaże moim Klientkom, zdarza się, że pytają mnie jakie pędzle poleciłabym dziewczynom, które na co dzień malują się same. Zaczynając pracę jako wizażystka dużo czytałam na temat pędzli, wszak dobre pędzle to 3/4 sukcesu ;-) W końcu wybór padł na HAKURO. Jest to polska firma, która w swojej ofercie posiada wysokiej jakości pędzle z włosia naturalnego i syntetycznego. Są solidne, nie rozklejają się, nie gubią włosia, ładnie się prezentują, i co najważniejsze, mają przystępną cenę. Odpowiednio pielęgnowane i przechowywane posłużą bardzo długo. Zestaw, który widzicie na zdjęciu mam już trzy lata i jestem z niego bardzo zadowolona. Jedyne, do czego mogę się przyczepić to zmywające się oznaczenia na trzonkach. Jednak nie specjalnie mi to przeszkadza bo w żaden sposób nie wpływa to na jakość pędzli oraz na ich użytkowanie.W swojej kolekcji posiadam różne pędzle, jednak muszę przyznać, że po HAKURO sięgam najczęściej;-)

Poniżej prezentuję Wam ich zdjęcia i krótki opis. Wybrałam osiem pędzli, które moim zdaniem wystarczą Wam do wykonania codziennego makijażu, jak i tego na wielkie wyjścia.



Hakuro H55



Jest to pędzel przeznaczony do rozprowadzania wszystkich kosmetyków sypkich, prasowanych i w kamieniu. Niezastąpiony również do nakładania produktów mineralnych. Ma bardzo gęste i miękkie włosie. Ja używam go do rozprowadzania pudru na całą twarz.

Hakuro H14




Pędzel przeznaczony jest do konturowania. Jego kształt umożliwia precyzyjne wymodelowanie twarzy.  U mnie także świetnie sprawdza się do nakładania pudru pod oczy oraz do aplikacji rozświetlacza czy różu. Został wykonany z miękkiego i gęstego dwukolorowego włosia syntetycznego.


Hakuro H24



Ten pędzel również jest z włosia syntetycznego. Został specjalnie zaprojektowany do aplikacji różu. Jego ścięte na skos włosie ułatwia pracę zarówno z produktami sypkimi, jak i tymi w kamieniu. Nadaje się również do nakładania bronzera i rozświetlacza. Pięknie rozprowadza róż na policzkach. Na pewno nie zrobicie sobie nim krzywdy w postaci wielkiej, różowej plamy ;-)


Hakuro H18


   
Ten pędzel potocznie nazywany jest "języczkowym". Stanowi idealne narzędzie do rozprowadzania wszelkich produktów płynnych i kremowych, dlatego jego przeznaczeniem jest podkład i korektor. Można nim stopniować krycie od lekkiego po mocne. Nie zostawia nieestetycznych smug. Ja używam go tylko na wielkie wyjścia. Na co dzień wolę wklepać podkład palcami ;-)


Pędzel H70


Pędzel wykonany został z naturalnego włosia pony (kucyk). Jest bardzo miękki. Przeznaczony do wykonywania makijażu oka. Uwielbiam nim nakładać cienie na całej górnej powiece. Dzięki temu, że jest dość duży wystarczy przejechać po powiece dosłownie dwa razy i gotowe. Fajnie sprawdza się też w rozświetlaniu wewnętrznego kącika oka. Nadaje się do nakładania zarówno cieni prasowanych jak i sypkich.


Hakuro H77


Wykonany został z wysokiej jakości naturalnego włosia kozy. Przeznaczony jest do aplikacji cieni w załamaniu powieki. Sprawdzi się też w nakładaniu cieni od zewnętrznej strony kącika oka, a także ich precyzyjnego roztarcia. Jest bardzo miękki i bardzo dobrze się nim pracuje.


Hakuro H78



Ten pędzel potocznie nazywany jest "kuleczkowym" Wykonany został z naturalnego włosia pony (kucyk). Służy do precyzyjnego nakładania cieni zarówno w zewnętrznym, jak i wewnętrznym kąciku oka. Oprócz tego idealnie umożliwia roztarcie cieni oraz ich aplikację w załamaniu. Idealnie sprawdza się w precyzyjnym rozcieraniu i łączeniu cieni, a także w celu uzyskania efektu smoky eyes.


Pędzel H85 

Ten pędzel to mój ulubieniec. Wykonany został z wysokiej jakości włosia syntetycznego. Włosie jest elastyczne, odpowiednio giętkie i idealnie ścięte. Można podkreślić nim brwi oraz wykonać precyzyjną kreskę cieniem bądź eyelinerem w żelu.



To wszystkie pędzle, które chciałam Wam zaprezentować. Mam nadzieję, że któryś z nich Wam się spodobał i znajdzie miejsce w Waszej kosmetyczce :-)





poniedziałek, 12 stycznia 2015

Makijaż studniówkowy krok po kroku

Studniówka to pierwszy w życiu bal. W tę wyjątkową noc każda dziewczyna chce wyglądać pięknie. Oprócz wystrzałowej sukienki, butów i  fryzury należy zadbać o przyciągający spojrzenie makijaż. Moja propozycja to smoky eyes w odcieniach brązu, brzoskwini i szampana. Te kolory  pięknie wybiją brązową i niebieską tęczówkę oka. Jeżeli temat Was interesuje i jesteście ciekawe jak wykonać krok po kroku taki makijaż -  zapraszam do czytania dalej. 


Do wykonania makijażu użyłam następujących kosmetyków:



  •  cień Inglot 312,
  •  paleta cieni Zoeva Naturally Yours - cienie użyte wg kolejności: Lovely Monday, Timeless Chic oraz Casual Elegance,
  •  wodoodporny cień w kremie Color Tattoo w kolorze On and on Bronze,
  •  czarna kredka Inglot Kohl Pencil 01
  •  cień Loreal Color Infallible w kolorze Blinged & Briliant
  •  tusz do rzęs Rimmel Scandaleyes retro glam
  •  sztuczne rzęsy Ardell Demi Wispies


KROK I


Makijaż zaczynam od nałożenia puchatym pędzelkiem cienia przejściowego w kolorze brzoskwiniowym. Aplikuję go wzdłuż załamania powieki. W późniejszych etapach ułatwi on rozcieranie kolejnych cieni oraz sprawi, że makijaż będzie bardziej miękki. 



KROK II


Płaskim, syntetycznym pędzlem na całą ruchomą powiekę nakładam wodoodporny cień w kremie, który będzie idealną bazą, i sprawi, że makijaż wytrzyma wiele godzin. 



KROK III


 Następnie czarną kredką wzdłuż górnej i dolnej linii rzęs, mniej więcej do połowy oka rysuję kreskę, którą rozcieram małym kulkowym pędzelkiem. 



KROK IV


 Teraz sięgam po duży pędzel do rozcierania i brązowym cieniem  pogłębiam załamanie powieki przy okazji rozcierając czarną kredkę tak, aby zgubić jej granicę.



KROK V

Zmieniam pędzelek na płaski i tą samą czynność wykonuję na dolnej powiece. Brązowym cieniem rozcieram kredkę bardzo dokładnie aby nie było żadnych wolnych przestrzeni między rzęsami. Wewnętrzny kącik oka zostawiam - tam nałożę inny cień.  



KROK VI


 Następnie tą samą, czarną kredką maluję linię wodną oka. 



KROK VII


Teraz pora na odrobinę błysku. Wcześniej zwilżonym, syntetycznym pędzlem nakładam na całą ruchomą powiekę połyskujący cień w odcieniu szampana. 



KROK VIII


Tym samym kulkowym pędzelkiem, którym rozcierałam kredkę w zewnętrznym kąciku oka nakładam  czarny cień aby dodać spojrzeniu głębi.



KROK IX


Zmieniam pędzelek na skośny i tym samym, czarnym cieniem maluję delikatną kreskę wzdłuż górnej linii rzęs. 



KROK X

Przedostatni krok to nałożenie w wewnętrznym kąciku oka cienia w złotym odcieniu. Czynność ta rozświetli nasze spojrzenie.




KROK XI


 Na koniec tuszuję górne i dolne rzęsy oraz doklejam pasek sztucznych rzęs i gotowe!



środa, 7 stycznia 2015

Czas start!

Nowy Rok to nowe wyzwania. Jednym z wielu, które postawiłam sobie na początku 2015 roku to  stanie się blogerką ;-)


Powiadają, że najtrudniej zacząć...


Mam na imię Natalia i moją wielką pasją jest wizaż. Chcę Was wprowadzić w mój świat. Opowiadać o tym, co mnie interesuje i zaskakuje. Mam nadzieję, że znajdziecie tu wiele przydatnych  informacji na temat makijażu, kosmetyków, pielęgnacji... i nie tylko. Prywatnie jestem żoną i mamą, dlatego myślę, że od czasu do czasu pojawi się jakiś wpis dotyczący życia codziennego. Przecież nie można w kółko nawijać o kosmetykach :-P

Prowadzenie bloga zawsze kojarzyło mi się z czymś przyjemnym. Siedzisz wygodnie przed komputerem i piszesz o tym, co Ci w duszy gra. Mam nadzieję, że tak będzie. Zatem... Czas start!